- Kamunikat.org
- Бібліятэка
- Кнігазборы
- Калекцыі
- Іншае
"Jak wędrowiec, przechadzając się po odgrzebanych ulicach Pompei, odkrywa szczątki domów Cycerona, Salustiusza, Diomedesa, tak przechodząc po ulicach miast i grodów naszych odgrzebywać musimy tajemnice minionych czasów! Nie masz u nas kościoła, nie masz zamku, nie masz dawniejszego domu, co by nie miał swego podania, swoich dziejów, nie przemawiał językiem przeszłości, nie nosił napisu: Było! Przeżywszy z górą pół wieku, dużo widziałem, dużo doświadczyłem, dużo od starszych od siebie słyszałem; a jeśli mi Bóg udzielił nieco zdolności, postanowiłem użyć ich dla tych, którzy po mnie żyć będą, zachowując im to, com widział, com doświadczył, com od starszych od siebie zasłyszał." Słowo „było” użyte w pięknej, choć nieco egzaltowanej książeczce Leona Potockiego z 1854 roku, wznowionej siedem lat później, nabiera szczególnego znaczenia w przypadku pałacu, który zachował wprawdzie swe dawne proporcje, finezję i szlachetność form architektonicznych, ale którego wnętrza i znajdujące się w nich dzieła sztuki pochłonęła niemal zupełnie II wojna światowa. Publikacja Potockiego, absolwenta Uniwersytetu Warszawskiego, piszącego pod pseudonimem Bonawentury z Kochanowa, pt. „Święcone - czyli Pałac Potockich w Warszawie” (Fig. 1), to jedno ze źródeł, które zachowuje dla nas wraz z innymi opisami pałacu i licznymi fotografiami aurę spektakularnej rezydencji Czartoryskich, Lubomirskich i wreszcie Potockich, w której gościli cesarze, królowie i książęta oraz wybitni pisarze i znakomici artyści. (Wprowadzenie, fragment)